Cześć jestem Mikołajek a to moi koledzy . Pani przyszła dziś bardzo zdenerwowana.
A ja nazywa się Alcest.
Dzień dobry dzieci ,Wszkole jest nowy inspektor .Liczę nato że będziecie grzeczni
Dzień dobry. Tak będziemy grzeczni proszę pani
Od razu obiecaliśmy ,że się dobrze zachowamy ,zresztą pani niepotrzebnie się martwi, bo my zawsze jesteśmy grzeczni. No prawie zawsze
Zaznaczam że to jest nowy inspektor, tamten poszedł na emeryturę. Zabraniam wam śmiać się bez pozwolenia . Alcest nie jedz na wizycie inspektora, Kleofasie nie rzucaj się w oczy.
Kleofas jest ostatni w klasie... Zastanawiam się czasami czy pani nie uwarz nas z jakiś łobuziaków .obiecaliśmy wszystko o co pani prosiał
Zobaczmy czy jesteście czyści. No wiecie sala jest czyściejsza niż niektórzy z was. Ananiaszu nalej atramentu do kałamarzy na wszelki wypadek.
Ananiasz jest pierwszym uczniem i pieszczoszkiem pani.
Pan inspetor!
Widziałam Kleofasie-to ty wymyśliłeś ten żart idź do kąta.
To był kawał ,wcale inspektor nie przyszedł i pani bardzo się rozgniewała.
Jak pójdę do kąta to będę się rzucał w oczy, i inspektor zada mi dużo pytań a ja nic nie umiem i będę płakać i wcale nie kłamałem bo widziałem i inaspekora i dyrektora na podwórzu.
Dobrze tym razem ci daruję , trzeba przenieść brudną ławkę do tyłu żeby nikt jej nie zobaczył
Wzięliśmy si do roboty było z tym dużo śmiechu bo musieliśmy przestawić wszystkie ławki ,i na to weszli inspektor z dyryktorem.