Z pyłu wyszedł przepiękny Feniks o złotych piórach. A tym feniksem był Ermond!
Jaki ja jestem ładny! Co się ze mną stało?
W drodze do swego domu Ermond się zastanawiał co mogło się z nim wtedy stać?
O wielki Ermondzie. Wybacz nam że się z ciebie nabijaliśmy.
O co im chodzi?
O wielki władco
Zdziwienie jakie odczuł w mieście zmusiło go do wzięcia porady od mędrca Azoka żyjącego na najwyższym szczycie jakiego odwiedziły feniksy Maroy.
Gdy Ermond stąpał po śniegu on się pod nim topił od gorąca złotych skrzydeł.
Dziwne dlaczego śnieg pode mną topnieje
Więc przepowiednia się spełnia przodek królów feniksów zniesie nad słońce i dotknie go, a potem zacznie spadać i wybuchnie w nim wielki Dym czerwonego pyłu. A wtem skrzydła tego feniksa zrobią się złote, a on zostanie królem feniksów
O wielki mędrcu Azoku co się ze mną stało, gdy leciałem wysoko to dokonał się cud dotknąłem słońca i potem zacząłem spadać i coś we mnie wybuchło, i spod skóry wyrosły mi piękne złote pióra. A gdy wróciłem do miasta wszyscy mi się pokłonili i przepraszali, że mnie tak nie doceniali. A ja dalej nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi. I dlatego przybyłem do ciebie o poradę o wielki Azoku