Jakiż to chłopiec piękny i młody? Jaka to obok dziewica? Brzegami sinej Świtezi wody, idą przy świetle księżyca. Pewnie kochankiem jest tej dziewczyny, pewnie to jego kochanka.. Młody jest strzelcem w tutejszym borze, Kto jest dziewczyna? Ja nie wiem.,
Powiedz mi, piękna, luba dziewczyno Na co nam te tajemnice, Jaką przybiegłaś do mnie drożyną? Gdzie dom twój, gdzie są rodzice?
chateczka moja stąd niedaleka. pośrodku gęstej leszczyny. Jest tam dostatkiem owoców, mleka, jest tam dostatkiem źwierzyny
chłopiec przyklęknął, chwycił w dłoń piasku, piekielne wzywał potęgi, klął się przy świętym księżyca blasku, Lecz czy dochowa przysięgi?
Będę!
Więcej się waszej obłudy boję, niż w zmienne ufam zapały, może bym prośby przyjęła twoje ale czy będziesz mnie stały?
To mówiąc dziewka więcej nie czeka wieniec włożyła na skronie, i pożegnawszy strzelca z daleka Na zwykłe uchodzi błonie.
Dochowaj strzelcu to moja rada: Bo kto przysięgę naruszy, ach, biada jemu, za życia biada! I biada jego złej duszy!
Podbiega strzelec i staje w biegu, i chciałby skoczyć i nie chce; Wtem modra fala, prysnąwszy z brzegu, Z lekka mi w stopy załechce. I tak go łechce i tak go znęca tak się w nim serce rozpływa, jak gdy tajemnie rękę młodzieńcza ściśnie kochanka wstydliwa
Chłopcze mój piękny, chłopcze mój młody, po co wokoło Świteziu wody bładzisz przy śwoet;e księżyca? Po co żałujesz dzikiej wietrznicy, która cię zwabia w te knieje, zawraca głowę, rzuca tęsknicy i może się śmieje? Daj się namówi czułym wyrazem \, porzu wzdychania i żale, do mnie tu do mnie, tu będziem razem po wodnym pląsać kryształem
Zapomniał strzelec o swej dziewczynie przysięgą pogardził świętą, Na zgubę oślep bieży w głębinie, nową zbawiony ponętą. I już dłoń śnieżną w swej i skoczne okręgi toczyciśnie dłoni, w pięknych licach topi oczy, ustami usta różane goni
Słyszy to strzelec, błędny krok niesie, Błędnymi rzuca oczyma; A wicher szumi po gęstym lesie, Woda się burzy i wzdyma. Roztwiera paszczę otchłań podwodna, ginie z młodzieńcem dziewica.
A gdzie przysięga? Gdzie moja rada? Wszak kto przysięgę naruszy, Ach, biada jemu, za życia biada! I Biada jego złej duszy!