O nie! Szef mnie zabije! I na dodatek jestem spóźniony na kolacje!
Prze...Przepraszam, ale mnie... yyy... napadli mnie jak wracałem z pracy
Oliwer gdzieś ty się podziewał tyle czasu, czekam od ponad godziny. O mój boże co ci się stało?
Przepraszam skarbie, nie chciałem tego odwoływać...
Ale jak to cię napadli?! Kto taki?! Dobra, lepiej mi nie mów wolę nie wiedzieć. Niektórzy ludzie to potwory! Trzeba było do mnie zadzwonić, przełożylibyśmy naszą kolację.
Nie martw się... To tylko małe zadrapanie... Nic mi nie będzie.
Wyglądasz jakby cię napadło stado wilków. Lepiej stąd chodźmy bo jeszcze wezmą nas za obłąkanych. Powinien cię zbadać lekarz. Możesz mieć wstrząs mózgu!
W takim razie chodźmy do domu. Opatrzę cię
Eee... Jasne. To jest... świetny pomysł skarbie.
Co ty na to żebyśmy poszli na kurs samoobrony.? Następnym razem będziesz potrafił się obronić.
Gdybyś tylko znała całą prawdę...
Cudownie! Zapytam jutro moją znajomą żeby mi dała namiary na polecany kurs. Będziemy się świetnie bawić a jednocześnie spędzimy razem trochę czasu. Ostatnio nie masz go dla mnie wiele...