Morylo tu wokół tej starej cerkwi,straszyło co noc o północy.Nieposłuchałem kiedyś starego Andrzeja ,który ostrzegałmnie przed jadzdą tu nocą, nieposłuchałem go. Ale dzieki temu spotkała mnie niesamowita historja
Podczas mojej podróży do Ruty, postanowiłe nie zatrzymywać się na nocleg.Gdy północ wybiła, zaczeło tak straszyć że konie mi uciekły.Jedynie co powiedziałem ,,To lubie. To lubie''.A zaraz po tym, pojawiła się zjawa.
To lubie To lubie
Dobry człowieku, ćoś wybawił mnie z męki dożyj ty szczęścia i późnego wieku.Widzisz przed sobą obraz grzesznej duszy,którą uzbawiłeś tym jedny słówkiem ,,to lubie''.Opowiem Ci moją historje, a ty dla nauki opowiedz im me dzieje.
Niech będzie Chrystus pochwalony!
Na wieki wieków
Byłam piękną dziewczyną, z bogatym posagiem.Każdy chłopak w mieście chciał mnie za żone.Pojawił się Józio młody,nieśmiały. Kochał mnie bardzo, lecz on był mi obojętny
Pewnego razu biedaczek zabił się przezemnie. Zanim zrozumiałam co się stało, było dla mnie już za późno. Porwał mnie którejś nocy i udusił. Odtąd musze co noc straszyć, zanim ktoś nie powie ,,lubię''
Tyś pierwszy powiedział, więc zdradze ci przyszłość.Ach! i ty poznasz Marylę; lecz ona...