odwiedziłam również pałacowe ogrody, które są prawie tak cudowne, jak nasz ulubiony szlak wiodący wzdłuż rzeki Aizmierst.Wiem, że piszę zupełnie niepoważnie, ale sam pomyśl - czy byłbyś w stanie powstrzymać się od żartów, gdybyś z dnia na dzień znalazł się w miejscu, które tak bardzo różni się od bagien Sulwen? Ludzie w stolicy mają wybitną zdolność do zadzierania nosa aż pod sufit, kiedy tylko wymieni się przy nich nazwę ich miasta. Nigdy nawet nie wystawili głowy za mury Cendre, więc nie mają pojęcia, że na świecie istnieją setki
Drogi Varensie,
miejsc równie pięknych, co ich ukochana sterta miejskich kamieni. Ale pewnie nauczę się tutaj żyć. Chociaż muszę się przyznać, ż już kilka razy zaskarbiłam sobie niechęć towarzystwa. Przede wszystkim podczas pobytu na bagnach nabawiłam się, jak to tutaj nazywają, "południowego akcentu" (ale słychać go tylko, gdy używam trybu przypuszczającego). Poza tym chodzę spać zbyt wcześnie, nie piję alkoholu i nie plotkuję o wszystkich dookoła. I mam nadzieję, że to akurat się nie zmieni.
Drogi Varensie,
dotarłam bezpiecznie do Cendre, gdzie od razu bardzo ciepło mnie przyjęto. Od razu udałam się do biblioteki i odnalazłam książki, o których tyle razem rozmawialiśmy. Przyjemnie mi było wrócić do znajomych stron po tylu miesiącach, jeśli rozumiesz, co mam na myśli. Miałam również przyjemność odwiedzić Twojego wuja Järviego - przekazuję Ci od niego serdeczne pozdrowienia. Pod wieczór
Życzę Ci dużo szczęścia w dniu Święta Wodospadów. Tu, w stolicy, obchodzi się je niezwykle hucznie, organizując festyny uliczne i ustawiając w ogrodach stoły z prezentami dla umarłych. W Królewskim Teatrze wystawiono liczne sztuki teatralne, w tym również te najstarsze i najbardziej znane, jak "Schron Ulewy". Wykonanie było niezwykle dobre, choć na największą uwagę niewątpliwie zasługiwała skomponowana specjalnie do przed-
Nie do końca wiem, jakimi słowami opisać zajścia ostatnich dni. Po pierwsze dlatego, że wydarzyło się naprawdę wiele, po drugie - sama nie zdążyłam jeszcze ułożyć sobie tego w głowie. Pamiętasz, jak w jednym z listów opowiadałam Ci o mojej wizycie w teatrze podczas Święta Wodospadów? Otóż zajmowałam wówczas miejsce obok delegacji z ambasady królestwa Zaļš. Dokładnie - obok następcy tronu, Jego Wysokości Królewicza Längtana. I już naprawdę nie jestem w stanie dłużej powstrzymywać się przed napisaniem...Jestem z nim zaręczona!Proszę, wybacz mi tę może przesadę w emocjach i budowaniu napięcia, ale sam przyznasz
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Màireach
Slide: 2
Czyli kluczem jest tutaj zaklęcie utrzymujące wizję, a nie przywołujące ją?
Oczywiście. Jak myślisz, dlaczego?
Mijały kolejne dni...
To proste! Ponieważ zadaniem zaklęcia przywo...
Slide: 3
Varens? Dokąd się wybierasz?
Odkąd dotarła do niego wiadomość o zaręczynach Màireach, bez przerwy się zamartwia.
Slide: 0
Jeszcze nie wiem, Hiyas. Wrócę wieczorem.
Ech. A już myślałam, że będziesz mogła przećwiczyć na nim swoje umiejętności.