Winnica u HopferaSpotkanie z ojcem Wokulskiegorok 1857(58)
A gdzie Pan Jan?
W piwnicy
Machalski-,, Kiedy jest w piwnicy nie napędzam go do roboty, niech sobie czyta. Ale na górze dokuczają mu subiekci i goście.
Machalski-,, Stanisław tu jest od czterych lat, zbudował taką pomocniczą maszynę! Może choć jeden subiekt wyjdzie na człowieka.''
Ojciec Wokulskiego- Książki nie wydobędą cię z upodlenia, w jakim teraz jesteś, tylko proces. Wokulscy stara szlachta! W zeszłym miesiącu wydałeś dwadzieścia złotych na książki, a mnie akurat tyle brakowało na adwokata...Książki!... Zawsze książki...
A mnie już wówczas przyszło na myśl, że to wydobywanie się z piwnicy jest symbolem jego trudnego życia. Bo i nadal Stach wydobywa się na wierzch. I Bóg wie, co bym dla kraju mógł zrobić taki jak on człowiek, gdyby na każdym kroku nie usuwano mu schodów, a on nie musiał tracić czasu i sił na samo wydzieranie się do nowych stanowisk